Rewitalizacja – nowa definicja
2023-12-16OPOWIEŚCI O PRZESTRZENI
2024-02-19- Jak zdefiniować ogród?
- Ogrody na przestrzeni czasu.
- Ogród dziś.
- Ogrody jutra?
Jak zdefiniować ogród?
Określenie ‘ogród’ przez wieki nabierało różnego znaczenia. Definicja współcześnie powszechna traktuję ogród jako miejsce służące do uprawy roślin. Takie twierdzenie z pewnością nie wyczerpuje terminu i nie zadowala znawców. Prawdą jest jednak, że przez lata ta definicja rzutowała na kształt i sposób postrzegania przestrzeni w świecie zachodnim. Działo się to głównie za sprawą stylu określanego jako ogrody angielskie, kształtującego się już od XVI wieku. Podróże morskie pozwalały na przywożenie egzotycznych okazów roślin do Imperium Brytyjskiego. Ówcześni Anglicy rywalizowali niejako między sobą uprawiając ogromne ilości najróżniejszych roślin w swoich ogrodach rozprzestrzeniając tę modę na całą Europę. Ale tak było jedynie przez pewien okres czasu. Co było wcześniej? Jak to wygląda teraz? Czy można w sensowny i zrozumiały dla wszystkich sposób zdefiniować czym są ogrody? Dziś wiele osób chce ogród mieć ale nie ma czasu i ochoty niczego uprawiać. Czy mają oni szansę aby stać się posiadaczami pełnoprawnego ogrodu? Zobaczmy jak zmieniało się postrzeganie przestrzeni na przełomie wieków. Zyskamy dzięki temu szerszą perspektywę i większą łatwość w znalezieniu odpowiedniej definicji.
Ogrody na przestrzeni czasu:
Egipt, Grecja, Chiny, Persja – wszędzie tam gdzie rozwijały się cywilizacje ludzie żyli w relacji z naturą. Relacje – jak to w życiu bywa – ewoluują. Zmienia się dynamika oraz ich postrzeganie. Na przestrzeni czasu ogrody odgrywały szereg różnych funkcji. Były nierozerwalną częścią ekosystemu miejskiego, środowiskiem życia codziennego i rozwoju społeczności. Czasy antyczne to przede wszystkim święte gaje, ogrody pałacowe oraz przestrzenie publiczne. Wówczas pod pojęciem ogrodu kryła się wszelka zorganizowana zieleń stanowiąca otoczenie wydarzeń rozgrywających się w ówczesnej codzienności. Nie jest niczym nowym, że pięknie urządzone prywatne zielone przestrzenie były dobrem ekskluzywnym, zarezerwowanym dla zamożnych elit. Stanowiły jednak zawsze integralną część mieszkania. Roślinność była zarówno w środku jak i na zewnątrz, dosłownie otaczając i wypełniając przestrzeń życiową.
Okres średniowiecza to dla Europejskiego krajobrazu dość ponury czas. Ciągłe wojny i dynamiczne zmiany w społeczeństwach sprawiały, że wiele terenów zielonych zniszczono a do nowych założeń nieszczególnie przykładano wagę. Rozwój ogrodów ograniczał się w głównej mierze do przyklasztornych kompozycji i otwartych przestrzeni wokół zamków i grodów. Ogrody kojarzono wówczas z uprawą ziół i roślin użytkowych. Cały czas obowiązywał porządek form pozostawiony przez Rzymian w znacznej części świata zachodniego. Geometryczne kształty oraz kompozycje kilku podstawowych gatunków roślin stanowiły fundament budujący większość założeń ogrodowych tamtej epoki. Azja rządziła się swoimi prawami. Tamtejsza kultura bazowała od starożytności na ścisłej relacji człowieka z przyrodą i kształtowanie krajobrazu do dziś stanowi tam zupełnie inny wymiar niż w Europie.
Odrodzenie przyniosło rozkwit również w kwestii ogrodów. Inspiracją był okres antyczny więc zieleń zaczęła nabierać coraz większego znaczenia i ‘elegancji’. Właściwie aż do XVIII wieku aranżacja przestrzeni opierała się na próbach utrzymania w ryzach krajobrazu i tworzeniu różnych kompozycji geometrycznych. Ogród był wówczas symbolem pozycji i synonimem luksusu. Podróże morskie jak już wcześniej wspomniałem przyniosły przełom. Kontakt z kulturą dalekiego wschodu przyczynił się do zupełnie innego sposobu postrzegania krajobrazu. Ogrody zaczęły przybierać swobodny, otwarty charakter. Tworzono naturalistyczne, wielkopowierzchniowe założenia, kształtując przyrodę tak, aby sprawiała wrażenie jakby człowiek nie ingerował w jej układ. Ogród przekształcił się w park i stał się przestrzenią rekreacyjną dla mieszkańców miast. Rzymski geometryczny porządek zaczął ustępować Chińskiej swobodnej linii, niknącej gdzieś w krajobrazie. Wiek XX to czas eksperymentów.
Modernizm przyniósł śmiałe pomysły oraz próby łamania klasycznych wzorców. Zaczyna się okres pogoni za funkcją oraz formą. Ogrody prywatne zaczynają przypominać galerie sztuki oraz dodatkowe salony stanowiące przedłużenie domu. Przestrzeń publiczną zaczyna coraz bardziej dominować nowoczesna architektura. Otoczenie schodzi na dalszy plan stanowiąc wypełnienie dla geometrycznych brył budynków. A jak jest dziś?
Ogród dziś
Przemierzywszy ewolucję ogrodów w kontekście historycznym dochodzimy do czasów obecnych. Rozglądając się dookoła, w zależności od środowiska w jakim żyjemy dostrzeżemy różne obrazy. Należy pamiętać, że wzorzec w tej dziedzinie zawsze wyznaczany jest nie przez średnią ogółu, ale przez jednostki najbardziej świadome i odkrywcze. Osoby, które rozumieją dane zjawisko na głębokim poziomie. Widzą szerszą perspektywę i potrafią przewidywać skutki i tendencje danych działań. Ogół społeczeństwa zawsze stara się gonić i naśladować wyznaczone standardy oraz idee. Zazwyczaj dzieje się to z pewnym opóźnieniem a realizacja oparta jest na różnego rodzaju kompromisach i półśrodkach. Opisując ewolucję ogrodów również poruszane były tylko główne wzorce danej epoki z pominięciem indywidualnych tworów.
Dziś mówiąc ogród myślimy raczej o prywatnej, urządzonej, przydomowej przestrzeni skupionej w otoczeniu budynku mieszkalnego. Ogrody miejskie określane są w zależności od charakteru oraz wielkości różnymi nazwami. Parki, skwery, zieleńce, bulwary to nazwy, które stopniowo pojawiały się w użytku od mniej więcej XV wieku. Z czasem ewoluowały i zastępowały określane wcześniej mianem ogrodu tereny zielone. Dziś ogrody zaczynają powoli wkraczać w nową fazę rozwoju. Stają się zintegrowanym komponentem miast, niezbędnym do funkcjonowania mieszkańców. Wbrew pozorom nie jest to krok w przód, ale na szczęście kroczek w tył i zrozumienie jak bardzo potrzebujemy natury do życia.
Ogrody jutra?
Hmmm…wziąć tylko tyle ile potrzebujemy do życia, a resztę pozostawić dla Natury. Nie wymyślimy koła na nowo. Ogrody jutra to powrót do prostoty. Odrzucenie kwestii trendów czy własnych widzimisię i uszanowanie przyrody. Przywrócenie harmonii pomiędzy człowiekiem a naturą nie poprzez narzucenie własnej woli i zagłuszanie jej, ale poprzez przyzwolenie na to, aby w pewnych kwestiach doszła do głosu i uważne jej słuchanie. Przyszłość to troska o zasoby i kształtowanie krajobrazu tak, aby stał się samowystarczalny. Aby oczyszczał, karmił i wspomagał życie, ponieważ Natura potrafi to najlepiej czynić. Ogrody jutra to integracja a nie separacja. Patrzenie na przestrzeń jako całość, a nie jak na coś co kończy się wraz z ogrodzeniem naszej posesji. Miasto las, Miasto rzeka, Miasto ogród. Żeby jednak zrobić ten krok najpierw należy się na chwilę zatrzymać.